Zasada „milion za milion” zachętą do aplikowania o unijne granty
Zapraszamy do zapoznania się z artykułem o planach wprowadzenia dodatkowych korzyści dla podmiotów, które pozyskają prestiżowe granty unijne.
Aby zachęcić polskich naukowców do aplikowania o prestiżowe granty unijne i do ściągania do Polski naukowców z takimi grantami, postanowiliśmy wprowadzić zasadę „milion za milion” - powiedział podczas wtorkowej senackiej komisji szef resortu nauki Jarosław Gowin.
Jak zauważył Gowin podczas posiedzenia senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, w związku z Brexitem, „obserwujemy zjawisko exodusu z Wielkiej Brytanii dużej liczby zdobywców grantów ERC (Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych - przyp. PAP)”. Wyraził nadzieję, że Polska zyska na tym procesie.
„Z myślą o tym postanowiliśmy wprowadzić w przypadku pewnej kategorii grantów międzynarodowych - m.in. takich jak grant ERC - zasadę milion za milion” - powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak wyjaśnił, w uproszczeniu chodzi o to, że za każdą złotówkę czy euro pozyskane w ramach prestiżowego grantu europejskiego uczelnia będzie dostawała identyczną kwotę z budżetu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).
„Liczymy, że to będzie silny bodziec zachęcający nie tylko do aplikowania o takie granty, ale także ściągania naukowców z zagranicy z takimi grantami” - powiedział wicepremier Gowin.
O innych działaniach MNiSW, które mają poprawić udział polskich badaczy w programach unijnych, mówił wiceszef resortu Grzegorz Wrochna. Jedną ze zmian, o którą zabiega ministerstwo jest kwestia wynagrodzeń w ramach grantów ERC.
„Komisja Europejska wymaga, żeby wynagrodzenia wypłacane za pracę w projektach z Horyzontu nie różniły się od wynagrodzeń, które naukowcy normalnie dostają w Polsce” - powiedział Wrochna. Przez to zaś naukowcy za realizację takiego samego grantu w Polsce dostają w praktyce mniej pieniędzy niż gdyby realizowali go np. na zachodzie Europy. Wiceminister wyjaśnił jednak, że to nie znaczy, że naukowcy nie mogą dostawać więcej. „To znaczy, że odpowiednie regulacje - typu regulamin wynagradzania czy zakładowy układ zbiorowy pracy - muszą zawierać odpowiednie zapisy premiujące naukowców za udział w projektach, gdzie mają oni dodatkowe obowiązki związane z bardzo skrupulatnym rozliczaniem tych projektów” - powiedział. I wyjaśnił, że w tych regulaminach premie te muszą być one jednorodne dla projektów unijnych i polskich.
„W ministerstwie zamierzamy przygotować projekt takiego motywacyjnego systemu wynagradzania. Mamy nadzieję, że uzyskamy akceptację Komisji Europejskiej. Wtedy przedstawimy go do wdrożenia instytutom, uczelniom. Staramy się, żeby to był bardzo prosty system - dosłownie kilka linijek do wstawienia do układu zbiorowego pracy czy też regulaminu wynagrodzeń” - zaznaczył. Dodał, że dzięki temu laureaci ważnego grantu będą mogli więcej zarabiać, a uczelnia będzie mogła m.in. mogła zaoszczędzić środki na wynagrodzenie pracownika.
Resort nauki chce też postawić na bardziej aktywny udział Polaków w komitetach, które przygotowują unijne konkursy dla naukowców.
Przygotowywane są też instrumenty wsparcia dla naukowców przy przygotowywaniu grantu. Ma tu służyć pomocą Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE. „Trwa jego proces przenoszenia do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju” - poinformował wiceminister Wrochna. (PAP)
Autorka: Ludwika Tomala
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl